przyszedl...
Swiety Mikolaj... jednak przyszedl... z prezentami, a co! dla nas skromniej - Moje Szczescie nowy sweterek i paczke czekoladek a ja 2 sezon "Friends" :) Wieksza : 3 ksiazki w tym jedna z radyjko-grajkiem, ktore to gra20 piosenek (ktorych teksty sa w ksiazce), puzzle (3 paczuszki: 24 czesci => "Little Pony", 30 czesci=> Kubus Puchatek i Hefalump, 54 czesci => ze Swietym Mikolajem i chyba dziecmi, w saniach :) ) pizamke, plyte DVD i lale = Kopciuszka; Mniejszy dostal: pudelko z kartonowymi ksiazeczkami (26 ksiazeczek, kazda z inna literka alfabetu), plansze magnetyczna z magnesikami o temacie "straz pozarna", magnetofonik grajacy literki alfabetu, pizamke, sweterek, ksiazeczke typu "pop up" ktora poki co odlozylam bo juz chcial oczywiscie sprawdzic jak dziala ten srodek... aha, i nauszniki ze Sietym Mikolajem na czubie (taka niby opaska czy cos) ale to od razu Wieksza zaaresztowala z obopolnym zadowoleniem bo Mniejszy niecierpi miec cokolwiek na glowie!
tak ze niczego sobie :) smiechu bylo bo ten Mikolaj co go to Moi Kochani spotkali tez sie sprezyl i przyszedl poczta akurat dzisiaj :) od Mojej Siostry i od Moich Rodzicow. dwie oddzielne przesylki, wysylane w dwa rozne dni :) a co! :)
* * *
tak sobie ogladam telewizje i czytam ze wiosne Moi Kochani maja tej jesieni... a ja nie mam wiosny, o:
zawsze powtarzalam ze mam roze-wariatke :)))