promyczki...???
tak po cichutku sie przyznam ze:
* Wieksza kaszle ale mniej.
* Mniejszy nie mial goraczki przez ostatnie 24 godziny... smara sie i kaszle umiarkowanie
* MS chodzi do pracy z zawalonym nosem wprawdzie ale tez nic gorszego...
* ja sie mam zdecydowanie lepiej i fizycznie i psychicznie... bo z gardla mi zniknal maly okropnie kolczasty i zwiniety w klebek jezyk, a Grzdyle sie tak slodko dzisiaj bawily...az tak sie bawily, ze do 21 nie udalo sie mi ich spac polozyc :)
idzie lepsze???
mam nadzieje...
ale ciiiii...