no i w morde.
/wyliczylam ze tu wystarczy napisac 60 znakow i juz sie jest "bezpiecznym" to znaczy nie widac na glownej prawdziwej tresci notki. no to albo szlaczek albo pierdolki tak?/
jakie te moje Grzdyle dobre. i jak swietnie sie dzielic z innymi potrafia. no zachwyt, czysty zachwyt... szkoda ze dziela sie bakcylami. ze swoja ukochana Mamusia. w morde. zatkalo mi gardlo, kwicze niczym sliczne rozowe zarzynane prosie. w morde. a tymczasem mam trzy tygodnie i w morde nie ma bata - nie zdazymy. i nie wiem co zrobimy. w morde. i w morde, wiem ze naduzywam tego w morde ale inaczej nie potrafie. w morde. no.
co poza tym to nie mam pojecia bo w morde jeza jak idzie nowe to strach sie bac. choc w sumie to nowe przyjemne powinno przeciez byc... cholercia jasna no. kiepskie jest zycie chronicznej panikary...