no i krzywo troche ale co tam...
lojalnie uprzedzam zem z lekksza dziargnieta - wypilam 2 lampki pysznego winka rose, zadna tam marka swiatowej slawy, ale zawsze :) pyszne bylo, w lodowce trzymane tydzien. moze sie dodatkowo sfermentowalo - kto wie? w kazdym razie fajnie we lbie szumi :)
nie bylo mnie miesiac. na usprawiedliwienie nie mam nic. nie wiem czemu mnie nie bylo. zyjemy jakos, Maluchy chorowite, kaszlaki jedne i smarkate prawie caly czas, do tego Mniejszy goraczkuje sobie od czasu do czasu (od poniedzialku do srody, dwa dni przerwy i w sobote znowu jakis stan podgoraczkowy) lichowie czy od przeziebienia czy od pogryzienia komarowego?
w kazdym razie jakos zyjemy. szaleje sobie ogrodkowo i W KONCU ten ogrodek pomalenku zaczyna wygladac jak ogrodek a nie jak jakies poletko doswiadczalno-szkolne :)
/jak kogos interesuja zdjecia moje ogrodkowe to prosze laskawie sobie kliknac, i tam wiecej zdjec sobie mozna znalesc :)/
a Anie juz skonczylam czytac... ech, jak zwykle mi malo :)