za oknem znowu deszcz...
no to w nosie mam i sobie umilam zycie o. a przy okazji MS sie cieszy ;)
Wieksza dzis ma znowu test z pisowni (tak jakby z ortografii niby?), co
tydzien maja w piatki ;), poki co radzi sobie swietnie, ciekawe jak bedzie dzis
;)
z liczbami tez jest za pan brat, zdolna moja kochana dziewczynka ;) tylko
urwis z niej taki, ze na kilku chlopcow by wystarczylo hehe ;) rosnie jak na
drozdzach, robi sie wybredna z jedzeniem i w efekcie przez ostatni rok schudlo
mi dziecko okolo 1kg :/ sterczacy brzuszek sobie poszedl w sina dal ;) mierzy
126cm!
Mniejszy uwielbia swoja pania, przynosi do domu dumny i blady rozne swoje
prace, pisze literki i probuje je ukladac w slowa ;) czasem mu wychodzi czasem
nie za bardzo ;)
liczy do 20, jak czasem sie rozpedzi to i dalej ;) rozgadal sie na dobre,
mam nadzieje ze szybciutko dogoni "normy czterolatka" cokolwiek to
znaczy :/
chudzielec jaki byl taki jest, wzrost 110cm, ale rosnie wolniej niz Wieksza
:) mam porownanie bo mamy taki plakat na scianie, do ktorego mierzymy
dzieciaki, i mam zaznaczone tam ze Wieksza miala 3 lata i 9 miesiecy jak
mierzyla tyle co Mniejszy teraz (4lata i 4miesiace). ale zdaje sie ze zwykle
dziewczynki szybciej rosna poczatkowo niz chlopcy? :)
o i taka notka rozliczeniowa trochce mi wyszla, ale to przez ten deszcz za
oknem...
"deeeeszcz jesienny deeeeeszcz, smuuuuuutne piesni gra..." ;)