HO HO HO!
czyli jak co roku, o ile nam zdrowie i pogoda pozwala - wybralismy sie na
Santa Claus Parade :) dzieciaki wczesniej napisaly listy do Swietego Mikolaja
(Mniejszemu trzeba bylo pomoc oczywiscie, Wieksza wysmarowala wlasna reka,
Swiety Mikolaj bedzie musial zuzyc duuuuuzo swej swietej cierpliwosci jesli
bedzie chcial to przeczytac, no chyba ze zwali ten interes na ktoregos elfa...
zatrudnionego na poczcie ;) no ale to szczegolik taki ;) ), zapakowalismy sie w
samochod i wio. ta.... wista wio latwo powiedziec. korek oczywiscie zeby w
ogole gdziekolwiek zaparkowac. w koncu zaparkowalismy na parkingu stacji
kolejowej. no i fajno.
parada bardzo ladna, duzo oswietlonych platform, smiech, przybijanie piatki
Kubusiom Parchatkom ( ;) ), garfieldom, Sloniom jakims, Tygryskom,
Ksiezniczkom, Muszkieterom, Klaunom, i calemu mnostwu roznych mniej lub
bardziej smiesznych postaci. glosno, spiewnie, klaksonowo, z bebnami,
orkiestrami, kobzami, trabami, meeeeeeery christmas, i w ogole...
czyli... to co uwielbiam :)))
a na koncu - Gwozdz programu, czyli ...
no to Ho Ho Ho! :)