a ja w domu mam...
...renifera! hehe! Rudolfa dokladnie. z czerwonem nosem. mianowicie
Mniejszy dzis wrocil ze szkoly i mowi: I have a surprise for you Mama. no to
sie pytam co za siupryza? a, no zaraz matka, najpierw trza sie rozebrac tak?
tak. no to czapa (mikolajkowa, made by Babcia,oczywiscie !), kurtka, rekawice,
golfik (taki zamiast szalika, made by Babcia a jakze ;) ) sniegowe cieplusie
portki na szelkach, buciory wczesniej, sweter (made by - jak wyzej ;) )... uff.
siegnal Mniejszy w koncu do plecaka i wyciagnal. no oczywiscie ze siupryza.
czape reniferowata wyciagnal. z papieru. wyglada czadersko. Mniejszy w tej czapie oczywiscie :)
hehe. caluski dzionek w niej przelazil :))
czasem sie tak
zastanawiam... jak to mozliwe, ze dwoje dzieci, od tych samych rodzicow,
wychowywane w mniej wiecej taki sam sposob, sie tak moze roznic. kolosalnie...
i dlaczego wredne geny po MOICH przodkach u Wiekszej sie tak musza uwydatniac?
przeciez tych genow jest tam jakis ulamek jedynie! no matko no... taka
zlosliwosc. jak patrze na Wieksza to chwilami az mnie zatyka - jak bardzo
podobna jest do mojej Babci (lepiej na Babcie zwalic niz ... na siebie prawda?
:) )... taka zawzietosc, upor, pyskatosc... wredota w pewnym stopniu. :)
sytuacje tak sie powtarzaja ze az mnie jakies dreszcze przechodza... de ja vu
czy jak to tam sie pisze. jakby kto wycial cale scenki "rodzajowe" z
mojego dziecinstwa i przekleil na teraz. zmieniajac postac glowna - ze mnie na
Wieksza... ech... naprawde moglaby miec wiecej genow po Tatusiu...
a Mniejszy jest na etapie
Slodziaka do potegi n-tej. :) mniodek po prostu :) ech... micha mi sie cieszy
jak sie na niego patrze. jak przychodzi sie potulac :) zarzuca raczki na szyje,
daje mocnego calusa w policzek i mowi: I love you Mama! a mnie sie w srodku
wszystko topi... rozplywa...
Wieksza tez potrafi :)
przeciez ona tez jest kochane dziecko, mimo mamusino-babcinych genow :) ale u
niej to jest takie zupelnie inne :) jakby mniej spontaniczne... :)
ech. mam dwojke udanych,
kochanych i wspanialych acz roznych od siebie okropecznie - Grzdylkow :) i MS
:) i miche w rogalik :)
o:)