ten stosik znaczy sie nadgryzlam.
pierwsza ksiazka z polskiej za przeproszeniem kupki poszla wlasnie :) i wiecie
co? hihi. ja wiem ze to takie czytadelko sobie. ale jakies takie bardzo
sympatyczne czytadelko. "A wlasnie ze tak" Justyny Szymanskiej.
"Mury wznosi
sie nie bez powodu. Wyrastaja nie po to, by nas powstrzymac.Wyrastaja po to, by
nam pokazac, jak bardzo czegos pragniemy"
motto ksiazki: "Nigdy nie
jest za pozno zeby zmienic swoje zycie!"
i tak to jakos jest ;) na
poczatku natlok bohaterow, po kilkunastu stronach przylapalam sie na tym, ze ze
zniecierpliwieniem reaguje na wolanie Mniejszego o jakis snack ;) hihihi.
w skrocie: autorka ukazuje
calkiem kilka osob wraz z przypisanym do nich stereotypem. mamy wiec stereotyp
31letniej panny, od ktorej sie oczekuje przyjecia oswiadczyn, slubu i urodzenia
przynajmniej dwojki dzieci ;) . mamy rozwodke ktora nie moze sie pogodzic z
odejsciem ukochanego mezczyzny, mamy 50letnia matke doroslych dzieci, od ktorej
sie oczekuje siedzenia w domu, bawienia wnukow, plotkowania z sasiadkami i
ogladania seriali. mamy babcie po 70tce, ktora szokuje wszystkich wychodzac za
maz :) i tak dalej i tak dalej. i te wszystkie osoby ktore robia to czego
spoleczenstwo od nich oczekuje, przylapuja sie na tym ze mimo ze spoleczenstwo
wmawia im ze tak ma byc, ze sa szczesliwe - tak naprawde szczesliwymi nie sa
wcale. i powolutku sie wylamuja z tej skorupki ;)
bardzo fajna ksiazka :) taka na relaksik
przy 2-3 kawkach ;)
p.s. i wlasnie odkrylam ze to
zdaje sie trzecia ksiazka z serii! tej samej autorki! O! trzeba liste uzupelnic
;)