specjalnie dla niedowiarkow :P
jak mowie ze tuzin to tuzin!!!
:o)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
jak mowie ze tuzin to tuzin!!!
:o)
... pieknych kolorowych roz... wczoraj dostalam. ot tak. bez okazji...
a tu kilka w zblizeniu...
...ech...
czy ja juz pisalam ze Kocham Moje Szczescie ? :o)
co do tej wiosny to jest sprawa bardzo wzgledna...
ale ale - niespodziewanie zupelnie - dzisiaj rano, ni z tego ni z owego wyjrzalam sobie przez okno coby sprawdzic czy jednak moze wzrosla temperatura za oknem (niestety, ciagle ponizej 0) i co zobaczylam??? no?? (z gory przepraszam za kiepska jakosc zdjec, robilam z kuchni przez zamkniete okno, moje okna sie nie otwieraja normalnie tylko sie przesuwaja i narobilabym tyle halasu ze ptactwo by sobie polecialo.poza tym w oknach mam moskitiery... a poza wszystkim - mam tylko 4x zoom optyczny niestety. klikac prosze w celu powiekszenia obrazka...)
biedaczysko myslal ze we wklesnieciu pokrywy piaskownicy sie wykapie albo napije wody...
...a tu lod...
zadzwonilam potem do meza i opisalam zjawisko w celu ustalenia coz to za indywiduum nas odwiedzilo. maz stwierdzil ze to KARDYNAL :o)
a tu jeszcze zdjecia robione PRZEZ mojego meza, jego wlasna komorka:
... jak zlapalam sie za te porzadki w zeszlym tygodniu to chyba mi sie spodobalo czy cos? albo moze mam nadzieje ze jak zaczne sprzatac to ta pieronska wiosna w koncu przyjdzie??? no nie wiem, w kazdym razie dzisiaj przekopalam wszystko w szafie z recznikami/serwetami/firankami/posciela, umylam polki, przeselekcjonowalam co uzywamy czego nie, poukladalam toto ladnie, czesc wywalilam do prania a czesc pojdzie do worka, czesc na smiecie lub szmaty, psiknelam febreeze, a co! i moze juz bedzie teraz latwiej...
w ogole to podoba mi sie posprzatana wersja domu hehehe. ja nie mowie o zabawkach , ktore zawsze beda porozwalane bo inaczej sie nie da jak sie dzieci bawia, ja nie mowie o szpargalikach tu i owdzie. ale porozstawialam wszedzie koszyki na rozmaitosci. i moze to pomoze. na razie pomaga. i tak przyjemnie mi jak widze blat na mojej toaletce na ten przyklad :) i wiem gdzie mam jakie perfumy, itepe itede :))) wiele rzeczy sie mi poznajdowalo nagle, okazalo sie tez ze balsam perfumowany nieuzywany lepiej jest zuzyc troche choc, bo waznosc sie mu w czerwcu konczy :) i w ogole... no. tak ze 7 wrzutow do pralki mam dzisiaj. chyba nie zdaze. ale nic to! byle w przod!!!
... trawe!!!! o:
/klikac w celu powiekszenia obrazka/
czy ja wspominalam ze dostalismy zaproszenie na Slub i Wesele? taaa... w Wielkim Poscie. "nic to Baska" jak mawial Wolodyjowski. w zeszla sobote wlasnie. no. jakby to tak ladnie... ? aha. o: zrobilam zdjecia dekoracjom:
przy takim stole siedzieli Mlodzi i Druzba :) z lewej tort.
zblizenie na te kule co przed stolem na stojakach staly
tak tak... a alkohol byl "za kamyczki" hihihih
slowem - wesele jak sie patrzy :)))
ale dobrze sie bawilismy, przede wszystkim pospotykalam tych ludzikow, ktorych spotkac chcialam, porobilam zdjecia. no. :)
i bynajmniej nie Fa. siabada. tylko mydlo w plynie, do mycia konczyn. gornych przewaznie, ale jakby sie kto uparl... otoz po latach uzywania malozapachowego, zakupilam mydlo o zapachu bzu... pachnie fenomenalnie, naprawde mocnym bzem... no i co? oczywiscie MS raz umyl nim rece i powiedzial ze on nie bedzie pachnial jak... wkladki higieniczne! no w morde!!! po pierwsze skad on wie jak wkladki higieniczne pachna, he? ja zapachowych nie stosuje! a po drugie - w morde, zadne tam wkladki, normalny rasowy bez no!! sobie pomyslalam ze jak za oknem o tak o:
to sobie choc rece bzem umyje...
p.s. a porzadki mozna powiedziec skonczylismy... ufff...
zeby sprzatac toaletke (w sensie mebla, nie mowie zdrobniale o wychodku!) do godziny 1:30 w nocy... no ale jak sie jej gruntownie nie sprzatalo przez... w morde... dobre 5 lat, to chyba cos tlumaczy... fakt ze wariata trzeba, zeby wiecznie niewyspanym chodzac samemu sobie takie cos zafundowac... ale cos za cos tak? w efekcie sprzatania zyskalam dostep do szafki z "bizuteria", kosmetyczki itepe. odkrylam tez perfumowany balsam do ciala ktory sie wkrotce przeterminuje (no bez przesady, jeszcze 4 miesiace... moze zuzyje?) MS bedzie cierpial, ale trudno sie mowi! czego sie nie robi z milosci! (cierpienie bedzie polegalo na wdychaniu zapachu. no chyba ze bedzie przebywal w odrebnym pomieszczeniu co jest awykonalne :P ). tak wiec dumna i blada moge sobie pojsc spac o!
taka refleksja... dobrze ze czasem goscie przyjezdzaja... przynajmniej przeprowadzi sie gruntowniejsze porzadki :P (goscie - Bratowa Mojego Szczescia z Corka, beda w sobote opiekowac sie Grzdylami, podczas gdy My pojedziemy na wesele... nie denerwowac mnie zdziwieniami typu: "coo??? w Wielkim Poscie??? bo juz to przerobilam i nie wracam!)
a na sam koniec - komplement (watpliwy troche chyba) jaki uslyszalam od Wlasnej Cory:
"Mama, you look like a konik. Can I hop on your back?"/Mama, wygladasz jak konik. moge ci wskoczyc na plecy?"
no. bez komentarza :P
no trafia mnie nie powiem co bo sie nie bede wyrazac. od dlugiego juz czasu dostaje rozmaite spam-maile reklamy, cholerka wie co, no ale jak dostaje takie cos to mnie trafia:
Do you feel insecure with your PenisSize?
azesz w morde jeza no!!!! jak nie klne tak nie jedna wiazanka w kierunku autorow durnych maili poooooszla w eter!