be zet.
... wiec tylko zdjatko dodam, bo do reszty brak mi slow :(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
... wiec tylko zdjatko dodam, bo do reszty brak mi slow :(
ze pierwszy raz w zyciu mam dosc do tego stopnia, ze chce zeby sie ten durny rok juz skonczyl... naprawde sie boje pomyslec nawet ze to dopiero kwiecien. no dobra, koncowka ale kwiecien...
a co sie stalo? a nic nowego tak? :( cora od tygodnia sie smarka i kaszle. a synal od wczoraj rzyga i ma sraczke. i tak, bede pisac niekulturnie bo na kulturnie nie mam nerwow. o. i ja wiem ze to male dziecko, ja wiem ze w koncu mial przerwe prawie 3 tygodnie od ostatniego razu, ja wiem, ze wirusy sobie lataja ktoredy chca i czepiaja male dzieci. wiem. i co z tego ze wiem? nie zmienia to faktu ze znow patrze na moje biedne dzieci usmarkane i ukaszlane (jedno) i zarzygane i ... (drugie)...
bezsilnosc jest najgorsza :((
...dla odrobiny rownowagi psychicznej - cos przyjemniejszego... :
WW przelozony na za 5 miesiecy :( Moi Kochani w rozsypce... nie dziwie im sie... nastawili sie na te spacerki z Wnukami za raczke... :(((
ech...
ku pokrzepieniu...:
ech.... :(
dooopa.
cholerny wulkan. o. :(
tyle mam do powiedzenia na dzis.
............................................................
............................. wlasna, prywatna cudownie rozkwitnieta....................
...........................................magnolie.................
....................przed domem.............. :)))
odkad dowiedzialam sie o tragedii (a w zasadzie to duzo wczesniej... ale teraz juz utkwilo na dobre), z glowy mi nie wychodzi tekst z jednej z piosenek Jerzego Pietrzaka (ktory wg mnie mial teksty piosenek naprawde mocne i dajace do myslenia... wychowalam sie na kabaretach ze tak powiem, i wiele tekstow mi utkwilo w pamieci na dobre...)... "zycie jest za krotkie, by zyc byle jak"... takie pietrzakowe "carpe diem"... czyli lap dzien, wyciskaj z niego to, co ma najlepszego... w glebszym tego slowa znaczeniu... lap na innym, niz konsumpcyjny jedynie, poziomie... zyj tak bys sobie nie plul w brode w momencie kiedy ci przyjdzie zakonczyc zywot na tym lez padole... zebys sobie nei plul w brode ze cos mogles zrobic a odlozyles na pozniej... a "pozniej" juz nie bylo...
ciezki ten rok... trudny i niezrozumialy... myslalam ze tylko dla mnie i MOich, ale wychodzi na to, ze i w szerszym zakresie...
pisac nie bede... nie mam nic fajnego do napisania i tyle. o.
/...........ja wiem ze dopiero co dodalam jedna notke... ale tak jakos....no. na konto tych Swiat... ;) ............./