leb
no wiec wlasnie boli mnie. leb. bo w chwilch gdy boli nie umiem tego nazwac glowa. glowa przeciez by taka upierdliwa nie byla nie? ale wlasnie leb. z tylu. boli. moze z przegrzania... a moze jak to ktos z komentatorow zainsynuowal mi - z braku umyslu... nie no jednak wydaje mi sie ze umysl mam. jest duszno. i wcale mi siem to nie podoba. ja potrzebujem powietrza do zycia!!! cholercia.
drapakowi tez siem nic nie kce. nawet kicac mu siem nie kce. za goraco. zeby choc deszcz jakis spadl. muszem isc mu zerwac jakies cosik zielone. niech sobie drapak poje. niewiedzialam ze przysmakiem drapakowym jest... koperek.:) jakbym wiedziala to nie wywalilabym tyle tego na smieci. bo na moim ogrodku warzywnym to rosl glownie koperek. hehe.
a leb dalej boli. chyba cos wezmem...
dowiedzialam sie ze drapak ma gilgotki!!!hehehe!!! jaki jest smieszny!!! podkurcza wtedy pazurki albo zrywa siem na rowne lapki i jest gotowy uciekac:) nie wiedzialam ze drapaki moga miec gilgotki!!!! a w ogole to wczoraj przykrylismy drapaka jedna strona gazety zlozona na polowe, myslelismy ze bedzie uciekal,ze zrzuci te gazete, a tymczasem on zaczal z nia kicac!!!hihihihi jak smiesznie wygladal:) oczywiscie potem zaczal ja gryzc. bo drapaki bardzo lubiom gryzc gazetem. albo kartonik. drapaczek ma 4 kartoniki do wyboru, porozstawiane po roznych katach, i tak sobie pokicuje z jednego do drugiego. w jednym to nawet wycielam okienka, to z jednego juz zrobil prawie drzwi tak mu siem "spodobalo":) hehehe. taki drapaczek to jest niesamowita uciecha:) a jaki potrafi byc milusi:))))