a poki co...
no i gdzie ta wiosna? pytam sie grzecznie???
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
no i gdzie ta wiosna? pytam sie grzecznie???
... moze jednak przyjdzie
wiosna
w jasnozoltej sukience
z wiankiem we wlosach...
...moze przyjdzie...
obudzi drzemiace kwiaty
dotknie galazek drzew
by zazielenily sie
az po najdrobniejsze konce...
...moze przyjdzie...
delikatna rosa poranna
obmyje moje serce
z resztek brudnego sniegu...
postraca sople lodu...
wzamian zostawi
biale stokrotki...
kolorowe krokusy...
zlote forsycje...
...moze jednak przyjdzie?...
probowalam zatrzymac
lzy
-byly szybsze niz moja mysl...
...twoja dlon trafila na sciezke
ktora pokazywala droge slonym kropelkom...
...zlapales je na czubku nosa
twe dlonie zmylily im droge...
...lapales kazda nowa lze...
a twoje ramiona
obejmowaly mnie
jakby chcialy powiedziec
j e s t e m...
i nie pozwole im doplynac do serca...
bo ja po prostu
juz nie chce byc dzielna dziewczynka
czasem chce byc ta trzcina
krucha i kolysana na wietrze
porcelanowa filizanka...
i napis miec
ostroznie szklo
...ostroznie...
a zycie czasem bije tak
ze trudno odszukac
wszystkie kawalki
potluczonej filizanki...
... winnego. bo czuje sie jakos bezsensownie i nie wiem sama dlaczego? nie bardzo chce mi sie przeprowadzac doglebna analize przyczynowa, wiec tak na szybko probuje znalesc winowajce... o! pogoda!snieg pada prawie caly dzien. nie podoba mi sie to, bo chcialam okno w pokoju telewizyjnym umyc z zewnatrz a tu nie powiem co bo co sie bede wyrazac. o. wiosny moja dusza chce a nie tam takie. byleco.
w zeszly weekend (tydzine temu znaczysie) strzelilam sobie makijazyk na to wesele, potem sila rozpedu w neidziele tez, a byla rodzinna imprezka urodzinowa, i zgarnelam komplementow sztuk trzy ze tak ladnie, oko podkreslone a szwagier powiedzial nawet ze "zawsze tak sobie powinnas strzelic!" no. tylko zawsze to ja nie mam jak i kiedy i w ogole. jak sie szykujemy na ostatniego gwizdka?
kupilam odzywke(w formie bezbarwnego lakieru) do paznokci Sally Hansen "Miracle Cure". zobaczymy czy bedzie takie miracle. po trzech dniach mam miec paznokcie takie ze ho ho ho! taaaa... z pustego i Salomon...
i ogolnie do... mimo slicznych roz w piatek, wystawo-targow domowo-ogrodowych w sobote i milego spacerku rodzinnego w niedziele... jestem do kitu i... najgorsze ze dalej nie wiem co mi jest...
ech...
jak mowie ze tuzin to tuzin!!!
:o)
... pieknych kolorowych roz... wczoraj dostalam. ot tak. bez okazji...
a tu kilka w zblizeniu...
...ech...
czy ja juz pisalam ze Kocham Moje Szczescie ? :o)
co do tej wiosny to jest sprawa bardzo wzgledna...
ale ale - niespodziewanie zupelnie - dzisiaj rano, ni z tego ni z owego wyjrzalam sobie przez okno coby sprawdzic czy jednak moze wzrosla temperatura za oknem (niestety, ciagle ponizej 0) i co zobaczylam??? no?? (z gory przepraszam za kiepska jakosc zdjec, robilam z kuchni przez zamkniete okno, moje okna sie nie otwieraja normalnie tylko sie przesuwaja i narobilabym tyle halasu ze ptactwo by sobie polecialo.poza tym w oknach mam moskitiery... a poza wszystkim - mam tylko 4x zoom optyczny niestety. klikac prosze w celu powiekszenia obrazka...)
biedaczysko myslal ze we wklesnieciu pokrywy piaskownicy sie wykapie albo napije wody...
...a tu lod...
zadzwonilam potem do meza i opisalam zjawisko w celu ustalenia coz to za indywiduum nas odwiedzilo. maz stwierdzil ze to KARDYNAL :o)
a tu jeszcze zdjecia robione PRZEZ mojego meza, jego wlasna komorka:
... jak zlapalam sie za te porzadki w zeszlym tygodniu to chyba mi sie spodobalo czy cos? albo moze mam nadzieje ze jak zaczne sprzatac to ta pieronska wiosna w koncu przyjdzie??? no nie wiem, w kazdym razie dzisiaj przekopalam wszystko w szafie z recznikami/serwetami/firankami/posciela, umylam polki, przeselekcjonowalam co uzywamy czego nie, poukladalam toto ladnie, czesc wywalilam do prania a czesc pojdzie do worka, czesc na smiecie lub szmaty, psiknelam febreeze, a co! i moze juz bedzie teraz latwiej...
w ogole to podoba mi sie posprzatana wersja domu hehehe. ja nie mowie o zabawkach , ktore zawsze beda porozwalane bo inaczej sie nie da jak sie dzieci bawia, ja nie mowie o szpargalikach tu i owdzie. ale porozstawialam wszedzie koszyki na rozmaitosci. i moze to pomoze. na razie pomaga. i tak przyjemnie mi jak widze blat na mojej toaletce na ten przyklad :) i wiem gdzie mam jakie perfumy, itepe itede :))) wiele rzeczy sie mi poznajdowalo nagle, okazalo sie tez ze balsam perfumowany nieuzywany lepiej jest zuzyc troche choc, bo waznosc sie mu w czerwcu konczy :) i w ogole... no. tak ze 7 wrzutow do pralki mam dzisiaj. chyba nie zdaze. ale nic to! byle w przod!!!
... trawe!!!! o:
/klikac w celu powiekszenia obrazka/